Nocowanie pod klasycznym namiotem z wolna odchodzi do lamusa. Współcześnie turyści oczekują więcej wygody, niż może zaoferować rozwinięta na trawniku karimata i śpiwór. Czy to oznacza rychły kres pól namiotowych, które przez lata oferowały podróżnym gościnę za niewiele więcej niż symboliczna złotówka? Niekoniecznie!

W dzisiejszym artykule podpowiemy właścicielom pól namiotowych, które ze względu na położenie lub ograniczony dostęp do określonych przyłączy technicznych nie mogą z dnia na dzień przeobrazić się w miejsca postojowe dla przyczep campingowych i camperów, co zrobić żeby pozyskać nowych turystów. Życzymy owocnej i inspirującej lektury. Być może proponowane rozwiązanie jest rozwiązaniem właśnie dla Ciebie!

 

Domek holenderski – wygoda za małe pieniądze

Jak już wspomnieliśmy problemem większości pól namiotowych są oferowane warunki noclegowe, które okazują się niewystarczające dla wielu współczesnych „turystów” poszukujących wygody oraz domowych warunków wszędzie tam, dokąd się udają. Rozwiązanie tego problemu możemy znaleźć na stronie takiej jak ta: www.center-camp.pl. Są nim domki holenderskie i angielskie (konstrukcyjnie oba modele są do siebie bardzo zbliżone, różnią się natomiast co do wyposażenia, które możemy oczywiście wymienić i dostosować do naszych indywidualnych potrzeb). Domki holenderskie stanowią formę kompromisu pomiędzy urokami relaksu w zaciszu ocienionego drzewami pola namiotowego, a dostępem do w pełni wyposażonego kampingu z dostępem do łazienki i toalety.

W prawdzie zakup nowego domku to inwestycja rzędu od 50 to 100 tysięcy złotych, jednak na rynku nie brakuje tzw. „używek”, których ceny wahają się w okolicach 10 tysięcy złotych. Odrestaurowane używane domki holenderskie w niczym nie ustępują nowym konstrukcjom, dlatego nie ma sensu inwestowania dużych pieniędzy, jeśli ten sam efekt możemy uzyskać za jedną dziesiątą tej kwoty.

 

Czy turyści polubią domki holenderskie?

Nie ma się co oszukiwać, domek holenderski nigdy nie będzie urokliwą chatką z drewna, nie oznacza to jednak, że turyści odwiedzający Twoje pole namiotowe nie przekonają się do takiej formy noclegu. Zwłaszcza, że ma ona wiele zalet:

  • dostęp do własnej łazienki i WC pod jednym dachem – każdy, kto choć raz w deszczową noc musiał wypełznąć z namiotu, żeby pobiec do budynku z sanitariatami wie, jakim luksusem jest posiadanie WC „w pokoju”;

  • dostęp do własnej kuchni / aneksu kuchennego – dzięki temu możemy zapomnieć o gotowaniu na butli gazowej lub old-schoolowej kuchence spirytusowej (Swoją drogą, ciekaw czy ktoś ich jeszcze używa?), a posiłki możemy przygotować w komfortowych warunkach w pełni wyposażonego aneksu kuchennego; znajdziemy w nim bowiem zarówno kuchenkę, jak i lodówkę, a w bardziej luksusowych domkach nawet mikrofalówkę;

  • dostęp do tarasu wypoczynkowego – w prawdzie domki holenderskie nie posiadają na wyposażeniu tarasu, ale jego zbudowanie chociażby z modnych w ostatnim czasie palet euro nie jest trudne, a znacząco podniesie komfort użytkowania, zwłaszcza jeśli odwiedzają nas grupki znajomych, którzy chcieliby mieć możliwość zrobienia grilla i posiedzenia na powietrzu;

  • dostęp do mediów – prąd, bieżąca woda, gaz – wszystkie te media jesteśmy w stanie podpiąć pod domek holenderski sprawiając, że nasi goście będą się czuli jak w prawdziwym domu, tylko nieco mniejszym.

 

I tak oto powstał ośrodek wypoczynkowy…

Inwestując w kilka domków holenderskich, do których dobudujemy tarasy z miejscem grillowym możemy w stosunkowo łatwy i niedrogi sposób przekształcić podupadające pole namiotowe w tętniący życiem ośrodek wypoczynkowy. Nie oznacza to, że na terenie ośrodka nie mamy zostawić miejsca pod namioty, w końcu turyści mają różne potrzeby i niektórzy – przynajmniej od czasu do czasu – chcą zasmakować prawdziwego biwaku. O odrobinie miejsca na małe namioty warto również pomyśleć obok tarasu – może się okazać, że dzieci dla dzieci spanie w namiocie będzie większą atrakcją niż nocleg w domku.