Kilka dni temu policjanci andrychowskiego komisariatu zostali powiadomieni, iż jedna z mieszkanek Andrychowa została oszukana i straciła oszczędności. Z ustaleń śledczych wynikało, że do 74-latki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta, który poinformował ją, że jej syn potrącił kobietę, w efekcie czego musi ona zapłacić kilkanaście tysięcy złotych, by syn uniknął więzienia. Kobieta uwierzyła w tę historię i niedługo potem do jej drzwi zapukał nieznany mężczyzna, któremu przekazała wszystkie swoje oszczędności w kwocie 1200 złotych. Andrychowscy kryminalni na podstawie nagrania z kamer miejskiego monitoringu ustalili samochód którym odjechał mężczyzna, a następnie jego właściciela, którym okazał się 53-letni mieszkaniec gminy Szczyrk. Dalsze czynności w tej sprawie, podjęte zarówno przez funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Andrychowie oraz w Szczyrku, doprowadziły do zatrzymania 53-latka. Usłyszał on zarzut oszustwa, za co grozi mu do 8 lat więzienia. Prokuratura Rejonowa w Wadowicach zastosowała wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Niestety, mimo informacji w mediach i licznych apeli Policji, starsze osoby wciąż padają ofiarami oszustów i tracą swoje oszczędności. Na szczęście ta historia zakończyła się szczęśliwie i mieszkanka Andrychowa odzyskała swoje pieniądze. Policja jednak apeluje o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z nieznajomymi. Jeśli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Zadzwońmy do kogoś z rodziny i zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Należy pamiętać, aby pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy osobiście, jak i nie wpuszczać ich do mieszkania. We wszystkich podejrzanych i wątpliwych sytuacjach, należy niezwłocznie skontaktować się z Policją.