Czy można odzyskać nadpłaty z kredytów frankowych?

5 min czytania
Czy można odzyskać nadpłaty z kredytów frankowych?

Kredyty we frankach szwajcarskich przyciągnęły wielu Polaków niższym oprocentowaniem i korzystnymi warunkami, jednak gwałtowny wzrost kursu franka sprawił, że raty znacznie wzrosły, prowadząc do problemów finansowych. Choć część frankowiczów spłaciła już swoje zobowiązania, nadal mogą dochodzić zwrotu nadpłaconych środków, jeśli ich umowy zawierały klauzule abuzywne. Coraz częstsze wyroki sądowe stwierdzające nieważność takich umów otwierają drogę do odzyskania pieniędzy, nawet po zakończeniu kredytu.

Kredyty frankowe – na czym polega problem?

Kredyty frankowe to zobowiązania hipoteczne, których wartość była indeksowana lub denominowana do kursu franka szwajcarskiego. W praktyce oznaczało to, że kredytobiorcy otrzymywali finansowanie w złotówkach, ale wysokość zadłużenia i rat była uzależniona od kursu CHF, ustalanego przez banki.

Jak wyjaśniają nam eksperci z kancelarii frankowej TMH Kraków - w latach 2004–2008 tego rodzaju kredyty były szczególnie popularne. Oferowały niższe oprocentowanie niż kredyty złotówkowe. Dla wielu osób oznaczało większą zdolność kredytową i możliwość zakupu nieruchomości na bardziej atrakcyjnych warunkach. Jednak po gwałtownym wzroście kursu franka, jaki nastąpił po 2008 roku, sytuacja kredytobiorców uległa drastycznej zmianie. Wzrost wartości szwajcarskiej waluty oznaczał gwałtowne podwyższenie miesięcznych rat oraz zwiększenie wartości zadłużenia, często przewyższającego pierwotnie pożyczoną kwotę.

Problem kredytów frankowych nie dotyczył jedynie ryzyka kursowego. Umowy zawierane z bankami często zawierały klauzule abuzywne, czyli niedozwolone postanowienia, które naruszały interesy konsumentów. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zapisów były te dotyczące jednostronnego ustalania przez bank kursu walutowego, według którego przeliczane były zobowiązania kredytobiorców. Takie mechanizmy sprawiały, że banki mogły w dowolny sposób kształtować wysokość zobowiązań. Sądy coraz częściej uznają takie zapisy za nieważne, a to daje możliwość dochodzenia zwrotu nadpłaconych środków. Nawet osoby, które już spłaciły swoje kredyty, mogą domagać się od banku zwrotu pieniędzy, jeśli ich umowa zawierała niedozwolone postanowienia.

Jak odzyskać nadpłacone środki z kredytu frankowego?

Osoby, które spłaciły swoje kredyty frankowe, mogą ubiegać się o zwrot nadpłaconych środków, jeśli w ich umowie znajdowały się niedozwolone klauzule. Zwrot ten może dotyczyć zarówno różnicy wynikającej z nieuczciwych przeliczeń walutowych, jak i ewentualnych dodatkowych opłat, takich jak prowizje czy ubezpieczenia.

Podstawą do odzyskania nadpłaconych środków jest stwierdzenie abuzywności postanowień umownych. Klauzule niedozwolone są to zapisy, które naruszają interesy konsumenta i nie były z nim indywidualnie negocjowane. W przypadku kredytów frankowych najczęściej chodzi o:

  • Mechanizm przeliczania zadłużenia na podstawie kursów walut ustalanych jednostronnie przez bank – klienci byli zobowiązani do spłaty rat według kursów, które bank ustalał bez jasnych kryteriów, powodujących nieprzewidywalność wysokości zobowiązań.
  • Nieprecyzyjne zapisy dotyczące ryzyka kursowego – banki często nie informowały kredytobiorców o możliwych konsekwencjach wzrostu kursu franka i nie przedstawiały symulacji zmieniających się rat.
  • Brak rzetelnych informacji o kosztach kredytu – w wielu przypadkach kredytobiorcy nie mieli wiedzy na temat rzeczywistego kosztu zobowiązania, a same umowy zawierały skomplikowane i niejasne zapisy.

Jeżeli sąd uzna, że umowa zawierała takie niedozwolone klauzule, może ona zostać częściowo lub całkowicie unieważniona. W praktyce oznacza to możliwość zwrotu wszystkich nadpłaconych środków oraz uwolnienie się od skutków zawarcia nieuczciwej umowy.

Jak obliczyć wysokość nadpłaty kredytowej?

W przypadku unieważnienia umowy kredytowej kredytobiorca ma prawo domagać się zwrotu wszystkich wpłaconych środków ponad kwotę otrzymanego kapitału. Jeżeli bank wypłacił kredytobiorcy równowartość 300 000 zł w złotówkach, a ten spłacił już 400 000 zł, wówczas kwota nadpłaty wynosi 100 000 zł.

Natomiast w przypadku częściowego uznania abuzywności klauzul dotyczących mechanizmu przeliczania waluty, kwota nadpłaty może być niższa i wymaga indywidualnych obliczeń. Istotne jest tutaj porównanie rzeczywiście poniesionych kosztów z tym, ile kredytobiorca powinien zapłacić, gdyby umowa nie zawierała niedozwolonych postanowień.

Obliczenie nadpłaty wymaga analizy:

  • umowy kredytowej,
  • historii spłat,
  • kursów walut stosowanych przez bank w momencie przeliczania rat.

Warto w tym zakresie skorzystać z pomocy ekspertów, którzy mają doświadczenie w sporach z bankami i mogą precyzyjnie oszacować wysokość roszczenia.

Droga do odzyskania nadpłaconych środków

Proces dochodzenia zwrotu nadpłaty rozpoczyna się od dokładnej analizy umowy i zgromadzenia dokumentacji dotyczącej historii spłat. W pierwszej kolejności można wystąpić do banku z wezwanie do zwrotu nadpłaty, jednak w większości przypadków instytucje finansowe niechętnie uznają roszczenia kredytobiorców.

Jeśli bank odrzuci reklamację, następnym krokiem jest złożenie pozwu do sądu. Najważniejsze argumenty, które warto uwzględnić w pozwie, to:

  1. Niedozwolone klauzule umowne – sądy wielokrotnie orzekały, że banki stosowały zapisy sprzeczne z prawem konsumenckim.
  2. Brak rzetelnych informacji przy zawieraniu umowy – wielu kredytobiorców nie miało wiedzy na temat ryzyka kursowego i kosztów wynikających z mechanizmu indeksacji.
  3. Orzecznictwo TSUE i sądów polskich – w ostatnich latach zapadło wiele wyroków korzystnych dla frankowiczów.

Po wniesieniu pozwu proces sądowy może trwać od kilku miesięcy do nawet kilku lat, w zależności od skomplikowania sprawy oraz stanowiska banku. Warto jednak pamiętać, że w przypadku pozytywnego wyroku można odzyskać nadpłacone środki, jak również uwolnić się od niekorzystnych zobowiązań.

Czy warto dochodzić zwrotu nadpłaty?

Dla wielu kredytobiorców, którzy zakończyli już spłatę kredytu frankowego, temat roszczeń wobec banków może wydawać się zamknięty. Jednak coraz liczniejsze wyroki sądowe wskazują, że nawet po całkowitej spłacie zobowiązania możliwe jest odzyskanie znacznych kwot. Unieważnienie umowy lub uznanie jej części za niezgodną z prawem otwiera drogę do zwrotu nadpłaconych środków, które dla wielu frankowiczów oznacza realne wsparcie finansowe.

Oprócz samego zwrotu nadpłaty, pozytywne rozstrzygnięcie sądowe może również prowadzić do unieważnienia całej umowy kredytowej, które pozwala na wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej nieruchomości. W przypadku osób, które wciąż spłacają swoje kredyty, takie rozstrzygnięcie oznacza koniec zobowiązań wobec banku.

Przedawnienie roszczeń – czy zwrot nadpłaty jest ograniczony czasowo?

Jednym z istotnych aspektów dochodzenia roszczeń jest kwestia przedawnienia. Jeszcze kilka lat temu obawiano się, że kredytobiorcy, którzy spłacili kredyty dawno temu, mogą nie mieć możliwości dochodzenia swoich praw. Sytuację zmieniło jednak orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). W wyroku z 10 czerwca 2021 r. (C-776/19) TSUE wskazał, że bieg terminu przedawnienia roszczeń kredytobiorcy rozpoczyna się dopiero w momencie, gdy ten dowie się o wadliwości swojej umowy. Oznacza to, że osoby, które spłaciły kredyt kilka czy nawet kilkanaście lat temu, mogą wciąż dochodzić swoich praw, o ile nie miały wcześniej świadomości o nieuczciwych klauzulach. W Polsce termin przedawnienia roszczeń konsumentów wynosi 6 lat (dla roszczeń powstałych po 2018 r.) lub 10 lat (dla roszczeń powstałych przed tą datą). Jednak wniesienie pozwu do sądu powoduje przerwanie biegu przedawnienia, dając kredytobiorcom dodatkowy czas na dochodzenie roszczeń.

Spłacenie kredytu frankowego nie oznacza, że kredytobiorca nie może dochodzić zwrotu nadpłaconych środków, jeśli umowa zawierała klauzule abuzywne. Orzecznictwo TSUE i polskich sądów coraz częściej sprzyja frankowiczom, zwiększając szanse na odzyskanie pieniędzy. Warto przeanalizować swoją umowę i jeśli zawierała niedozwolone zapisy, podjąć działania prawne – nawet po całkowitej spłacie kredytu.

Autor: Artykuł sponsorowany

wiadomosciwadowice_kf
Serwisy Lokalne - Oferta artykułów sponsorowanych