Wczoraj (19 kwietnia) około godz. 16:30 andrychowski komisariat został powiadomiony o „porwaniu” 12-letniej dziewczynki narodowości romskiej z jednej z ulic w Andrychowie. Jak ustalili policjanci, dziewczynka odjechała spod bloku samochodem osobowym na angielskich numerach rejestracyjnych. W wyniku natychmiastowych działań policjantów ustalono, że andrychowianka od jakiegoś czasu korespondowała z mężczyzną z terenu Ostrowca Świętokrzyskiego (również narodowości romskiej). W celu zatrzymania sprawcy przestępstwa uruchomione zostały punkty blokadowe i powiadomione służby graniczne. W działania zaangażowanych zostało łącznie około 100 funkcjonariuszy, z Wadowic, Tarnowa i Krakowa.
W wyniku podjętych działań, w tym obserwacji odcinka autostrady A4 w rejonie węzła Bochnia, jeden z patroli tarnowskiej drogówki, 1,5 godziny po zgłoszeniu, zatrzymał podejrzany samochód na terenie węzła autostradowego w Brzesku. Za jego kierownicą siedział 15-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego. W pojeździe znajdowała się też zaginiona 12-latka. 15-latek rzecz jasna nie posiadał prawa jazdy ani żadnych innych dokumentów.
15-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej izby dziecka w Krakowie, obecnie jest do dyspozycji Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim. 12-latka, cała i zdrowa, wróciła pod opiekę rodziców.
W toku prowadzonych czynności okazało się, że jakiś czas temu nastolatkowie poznali się w Internecie i od tego czasu utrzymywali ze sobą kontakt, a w dniu rzekomego porwania umówili się. W tym celu nastolatek, bez wiedzy dorosłych, zabrał samochód wujka i postanowił zabrać do siebie 12-latkę.