13-12-2017

Pamiętali o rocznicy stanu wojennegoW 36. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego Starosta Wadowicki Bartosz Kaliński wspólnie z  przedstawicielami NSZZ Solidarność złożył kwiaty pod pomnikiem Solidarności na wadowickich Plantach. Delegacje zapaliły również pod pomnikiem tzw. „Światło wolności” upamiętniając w ten sposób ofiary stanu wojennego i wszystkich prześladowanych przez komunistyczne władze.

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981r. Rada Państwa wprowadziła w Polsce stan wojenny. Rozpoczęły zaczęły się m.in. zatrzymania i internowania działaczy opozycji według list przygotowanych wcześniej przez Służbę Bezpieczeństwa. W działaniach wzięło udział przeszło 100 tysięcy żołnierzy, funkcjonariuszy ZOMO i ORMO, blisko cztery tysiące czołgów i bojowych wozów opancerzonych oraz lotnictwo. Połączone siły milicji i wojska pacyfikowały kolejne strajkujące zakłady (m.in. kopalnię "Wujek").

Udokumentowano ponad 100 wypadków śmierci bezpośrednich ofiar stanu wojennego. Jednak, jak zgodnie podkreślają historycy, pełna liczba ofiar jest niepoliczalna. Nie sposób bowiem ustalić, ile osób zmarło wskutek odniesionych obrażeń podczas pacyfikacji i demonstracji, czy choćby tylko dlatego, że ich bliskim nie udało się w porę wezwać pogotowia ratunkowego za sprawą wyłączonych telefonów. Niemożliwe jest także podanie dokładnej liczby osób, które straciły w tym okresie zdrowie na skutek prześladowań czy bicia w trakcie śledztwa. Wiadomo natomiast, iż ogółem w okresie trwania stanu wojennego zostało internowanych ok. 10 tysięcy Polaków. Z kolei około 11 tysięcy postawiono przed sądami i w większości uwięziono. Kilkadziesiąt tysięcy osób skazały kolegia ds. wykroczeń na kary aresztu lub wysokie grzywny. W setkach tysięcy liczy się tych, którzy w wyniku masowych czystek stracili pracę, zostali zdegradowani lub pozbawieni szansy na awans tylko dlatego, że należeli do opozycji antykomunistycznej.

Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku. Formalnie zniesiono go 22 lipca 1983 roku, ale represyjne praktyki i część ustawodawstwa przetrwały aż do 1989 roku.